Różnica. Myślę, że od dzisiaj będzie to mój pseudonim. Może w końcu czas napisać czy się zajmuję. Jestem zawodowym sportowcem i biorę udział w Wyścigu Śmierci. Tak naprawdę to, że jestem zawodowcem jest na wyrost, ponieważ nie brałem jeszcze udziału w żadnym zawodowym wyścigu. Dopiero niedawno osiągnąłem wiek, który mi to umożliwia. Do tej pory byłem za młody i startowałem w wyścigach amatorskich. I może na Ziemi ta różnica nie jest tak duża. Dalej robi się to co do tej pory się robiło, no może poza tym, że nagle musisz na tym zacząć zarabiać na swoje życie. U nas tak naprawdę stawka jest dużo większa. U nas stawką jest życie samo w sobie.
Ale zacznijmy od początku. Po pierwszych kilkunastu, trudnych latach od wylądowania na planecie ludzie poczuli się na tyle bezpiecznie, że w końcu mogli przestać myśleć tylko o przetrwaniu. W końcu mogli skupić się na czymś innym i naturalnie swój wolny czas zaczęli spędzać na rekreacji. Niektórzy zaczęli malować inni śpiewać, a niektórzy uprawiać sport. Każdy chciał poczuć się tak jak na Ziemi więc powrócił do swojego dawnego hobby. W tamtym czasie nie było jeszcze modułów rekreacyjnych takich jak obecnie. Po prostu przystosowywano to co było dostępne. Ludzie w końcu znaleźli pewien rodzaj balansu w życiu i niektórzy nawet zaczęli nazywać Kepler nowym domem.
I taki stan utrzymywał się przez pierwsze dwa pokolenia, dopóki wieku dojrzałości nie osiągnęły pierwsze Probówki. Okazało się, że dodatkowe zajęcia w ogóle ich nie interesują. Dla nich liczyła się tylko praca i nie czerpali żadnej satysfakcji z dodatkowych zajęć. I nikt wcześniej nie pomyślał, że i tak przerwy w pracy muszą być. W pierwszym doborze genów tak bardzo skupiono się na tym aby ludzie byli jak najbardziej skupieni na pracy, wydajni i produktywni, że nikt nie zaprzątał sobie głowy ich człowieczeństwem. Cała edukacja oraz wychowanie pierwszych Probówek było skupione tylko i wyłącznie na dostosowaniu ich do pracy, którą w przyszłości będą wykonywać. I tak naprawdę nikt nie widział w tym nic złego, dopóki nie zaczęły się problemy. Okazało się, że w wolnym czasie Probówki wykazują zachowania destrukcyjne. Nie wiedząc co z sobą zrobić, jak zapełnić swój wolny czas stwarzały coraz to bardziej patologiczne sytuacje. Agresja i uzależniania zaczęły być coraz większym problem. Oczywiście nikt by się tym nie przejął gdyby nie przełożyło się to na produktywność, która zaczęła spadać.
Aby zaradzić tej sytuacji powstało wiele programów naprawczych oraz zaczęto budować Moduły Rekreacyjne w celu zorganizowania czasu wolnego dla Probówek. Powstały obowiązkowe zajęcia dodatkowe, na które po pracy każdy musiał się zgłaszać. Wszystkie te akcje uspokoiły nieco sytuację na Kepler ale tak naprawdę co innego okazało się najskuteczniejsze. Była to rywalizacja. Wizja wspólnego pokonania przeciwnika dawała tak bardzo poszukiwany cel w życiu. Wydaje mi się, że właśnie to leżało u podstawy powstania Festiwalu Odrodzenia, a nie świętowanie zakończenia Pory Śmierci. Wspólny wróg równa się wspólny cel. Jednak i tak było coś jeszcze, coś co jeszcze bardziej skupiało uwagę Probówek. Był to sport. I nie trzeba go było nawet uprawiać. Wystarczyło go oglądać, a i tak zaspokajał wszystkie potrzeby wolnego czasu. Skupienie, zjednoczenie, śledzenie, zapełnienie czasu. Sport, który początkowo był bardzo podobny do tego z ziemi, z czasem uległ zmianom, bo dla Probówek ten był bardziej interesujący, im bardziej był brutalny.